Jarosław Jakubowski Jarosław Jakubowski
219
BLOG

Cieszę się, że jestem katofaszystą

Jarosław Jakubowski Jarosław Jakubowski Polityka Obserwuj notkę 2
Gazeta Wyborcza" odniosła jedno z największych zwycięstw w swojej dziewiętnastoletniej historii. Doprowadziła do zamordowania dziecka, które miała urodzić 14-latka z Lublina. Mordercy z ulicy Czerskiej mieli wielką rzeszę pomocników. Feminazistki z forum na rzecz czegoś tam i jeszcze czegoś, towarzysze z SLD, duża część dziennikarskiej menażerii od "Polityki" i "Newsweeka" po ZłOnet. Do grona walczącego o zabicie dziecka dołączyła prokuratura, która wydała świstek, że ciąża jest efektem "czynu zabronionego" oraz minister "zdrowia szczęścia i pomyślności" Ewa Kopacz. Ta wskazała rzeźnię, to znaczy szpital, który podjął się aborcji.
Kampania od początku oparta była na kłamstwie, jak cała zresztą ideologia aborcjonistów. Najpierw GWno napisało, że nastolatka została zgwałcona. I nawet kiedy wyszło na jaw, że ciąża jest rezultatem jednego z dobrowolnych stosunków, jakie "Agata" miała z o rok starszym chłopakiem, propagandyści z Czerskiej (na miano dziennikarzy nie zasługują) nie raczyli dać sprostowania, pisali tylko, że "Agata często zmienia zdanie".
"Agata jest już w 11 tygodniu, a aborcji można legalnie dokonać do 12. tygodnia ciąży" - te ponaglenia GWna do zabójstwa pewnie przejdą do historii hańby polskiego dziennikarstwa. Będę pamiętał też redaktora Stasiewicza, który w studiu telewizyjnym z braku lepszych argumentów starał się zakrzyczeć argumenty przeciwników aborcji i wyzwiska Jacka Żakowskiego (z których "katoliccy ajatollachowie" były najłagodniejsze) pod adresem tych, którzy akurat nie uważają, że zabicie człowieka jest zdobyczą wolności.
Czarnymi charakterami w tej historii "Wyborcza" uczyniła obrońców życia, zwłaszcza księdza z Lublina i działaczki pro life, którzy "podążali" za biedną "Agatą" i rozpętali "piekło" w szpitalu, do którego początkowo trafiła. Potem okazało się, że dziewczyna na piśmie zaprosiła księdza do szpitala (napisała, że może wpadać kiedy chce), ale kłamstwo zostało rzucone i napędzało już samo siebie.
Oprócz kłamstwa, zwykłej podłości, nie zabrakło też hipokryzji. Ci, którzy użyli 14-letniej dziewczyny do kampanii propagandowej na rzecz zmiany obowiązującej ustawy o ochronie życia ludzkiego, oskarżyli obrońców życia o naruszenie jej prywatności.
Feminazistki i aborcjonistki nie zawahały się zorganizować pikiety pod Sejmem, rzekomo w obronie "Agaty". Nie, ich celem nie było dobro jakiejś tam dziewczyny, nie mówiąc o jej nienarodzonym dziecku. Im chodzi o ustawowe rozszerzenie możliwości legalnego zabijania dzieci.
Obrońcy życia wybrali taktykę działań dyskretnych, w mojej ocenie słusznie. Oferowali dziewczynie różnoraką pomoc po urodzeniu dziecka, łącznie z adopcją. Niestety, państwo, rzekomo prowadzące politykę prorodzinną, nie dało szansy ani "Agacie", ani jej dziecku. Dało za to wiarę rozhisteryzowanym ideolożkom feminazistowskim. Błędem było też tak szybkie oddanie dziewczyny pod opiekę matki, która - jak wiele wskazuje - nakłaniała ją do przerwania ciąży.
Zainicjowany na Forum Frondy apel do biskupa o potwierdzenie ekskomuniki dla minister Kopacz wiele postępowych środowisk przyprawił o niezdrowy rechot. Można się śmiać z Piątego Przykazania, można obrzucać błotem katolików i wszystkich, którzy nie aprobują państwowego ludobójstwa nienarodzonych. Ale nie można odbierać tym ludziom prawa do tego, by w codziennym życiu wyciągali konsekwencje ze swoich przekonań.
Sprawa "Agaty" była kamyczkiem, który może poruszyć lawinę. Mordercy z Wyborczej i ich poplecznicy nie zaspokoją się jednym okrutnie zgładzonym dzieckiem. Będą prowadzić swoją zbrodniczą krucjatę w imię "wolności". Dlatego tak ważne jest, aby spotkali się ze zdecydowanym odporem, nawet fizycznym. Gdy chodzi o życie istoty najbardziej niewinnej z niewinnych, każdy kompromis jest współudziałem w zbrodni.


Opowiadam się za światopoglądem konserwatywnym. Uważam, że w polityce i kulturze trzeba walczyć nie tyle o formę, co o treść.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka